Kolejny ciekawy fakt: badacze z Harvard Medical Center K. Ginandez i D. Rosenthal obserwowali dwie grupy pacjentów ze złamaniami. Hipnologowie wprowadzili pierwszą grupę do transu, druga otrzymywała konwencjonalne leczenie. Proces odzyskiwania pacjentów był monitorowany przez niezależnych ekspertów, którzy śledzili wszystkie zmiany za pomocą promieni rentgenowskich. Co więcej, eksperci nie wiedzieli, którzy pacjenci otrzymują leczenie hipnotyczne. Ostatecznie okazało się, że przedstawiciele pierwszej grupy wyzdrowieli dwa tygodnie wcześniej.
Może pojawić się logiczne pytanie: a gdyby to nie była sugestia hipnoterapeuty, ale autosugestia? W 1922 r. francuski psycholog Emile Couet, którego metodę omówimy później, zasugerował, że sugestia jako taka nie istnieje, a jedynie autosugestia. Hipnoza opiera się na autohipnozie, a rola hipnotyzera polega jedynie na konieczności zapewnienia warunków zewnętrznych, w których dominującym czynnikiem staje się wrodzona sugestywność pacjenta. Na przykład w następnym eksperymencie naukowcy zaczęli od sugestii hipnotycznej przez specjalistę i kontynuowali autosugestię, bez hipnoterapeuty, i uzyskali prawie takie same wyniki.