Można go porównać do broni samopowtarzalnej: może działać na rzeczy, z których możesz nie zdawać sobie sprawy.

Przyjrzyjmy się bliżej, czym tak naprawdę jest związek współuzależniony lub neurotyczny.

Nazywa się je współuzależnionymi, ponieważ dwie osoby są od siebie emocjonalnie zależne. Ta zależność jest tak silna, jakby to była jedna osoba, a nie dwie różne. W podobny sposób dziecko jest uzależnione od matki. Bez niej istnienie jest niemożliwe, więc ta silna więź jest zrozumiała. Ale silne uzależnienie osoby dorosłej od innej, do tego stopnia, że trudno sobie wyobrazić bez niej życie, jest postrzegane jako anomalia psychiczna – podobna do uzależnienia od hazardu, narkotyków czy alkoholu.

Te informacje są potrzebne, aby jasno zrozumieć: uzależnienie nie jest normą! Trzeba mieć tego świadomość. Jeśli osoba uzależniona uważa, że narkotyki są normą, nie ma korzyści z leczenia. Podobnie jest z uzależnieniami w sferze osobistej.

Nazywa się ją również związkiem neurotycznym. Przede wszystkim dlatego, że jest to równie duże odstępstwo od normy. Pozwolę sobie wyjaśnić nieco bardziej szczegółowo. Istnieje coś takiego jak człowiek zdrowy psychicznie. A są ludzie skłonni do neurotyzmu, do psychopatii… To wyjaśnienie może wydawać się surowe, ale robię to celowo, żeby nie zmylić czytelnika.

Neurotyk to osoba, która jest bardzo uzależniona od opinii innych, od okoliczności itp. Psychopata to druga skrajność. Jest to osoba, która w ogóle nie interesuje się normami społecznymi i odczuciami innych.

Co to jest nerwica? Czy takie informacje są nam w zasadzie potrzebne, a jeśli tak, to dlaczego? Dlaczego staram się zwrócić uwagę czytelnika na ten termin? Trwa na ten temat debata, mimo że istnieje już od ponad dwóch wieków. Nie będę teraz zajmował Twojej uwagi szczegółowym opisem symptomatologii nerwic i ich innych cech. Zadbam jednak o to, by wspomnieć o czymś, co do czego wszyscy dyskutujący na ogół się zgadzają: konflikt często leży u podstaw nerwicy. Mogą to być zarówno stłumione reakcje na okoliczności zewnętrzne, jak i wewnętrzna, zwykle nieuświadomiona sprzeczność. W takim przypadku sposobem na wyjście z nerwicy jest rozwiązanie konfliktu intrapersonalnego.

Powtórzę to jeszcze raz, żeby nic mi nie umknęło. Współzależne związki występują tylko u neurotyków. Psychopatów nie obchodzi, co się wokół nich dzieje, a zdrowy psychicznie człowiek nie będzie tolerował i cierpiał w milczeniu, jeśli nie jest z czegoś zadowolony. W konsekwencji nie znajdzie się w sytuacji, w której wybierze związek nad sobą. Nerwica to wewnętrzny konflikt, który wymaga uzdrowienia. Tylko poprzez powrót osoby ze stanu neurotycznego do zdrowego, normalnego stanu możemy zmienić scenariusz jej zaangażowania we współzależny związek.

Istotą nerwicy jest to, że człowiek znajduje się stale w stanie wewnętrznego konfliktu. Na przykład kobieta spotyka mężczyznę, który jest żonaty z inną kobietą. Jeśli kobieta ma skłonności do psychopatycznych zachowań, wysysa z niego pieniądze, zawstydza go nieodpowiednimi telefonami, ignoruje fakt, że żona mężczyzny może dowiedzieć się o związku, rodzina się rozpadnie, a dzieci zostaną bez ojca. Innymi słowy, nie obchodzi ją nic poza osobistym zyskiem i wygodą. Kobieta o zdrowych zmysłach nie rozpoczęłaby takiego związku. Zaproponuje mężczyźnie, by porozmawiać o ich przyszłości, dowiedzieć się, kiedy on zdecyduje się na rozwód. Co zrobi w tej sytuacji neurotyczna kobieta? Z jednej strony będzie chciała być z mężczyzną, ale z drugiej nie będzie chciała, zdając sobie sprawę, że on nie planuje lub nie zdecyduje się na opuszczenie rodziny.